Dzień 5!! Jeszcze tylko dwa i po wyzwaniu. Ostatecznie myślę, że za dziennik powinnam zabierać się rano, gdy mam trochę więcej energii i nie staram się skończyć wszystkiego jak najszybciej.
Dzień 5 był dobrym dniem. Pomijając skrócone pomodoro (ledwo wytrzymujący poł godziny pęcherz 😐😐) i sesje czytania - myślę, że zaczynam dochodzić do pewnej rutyny. Po 21 dniach streaku będę podnosić poprzeczkę, żeby stać się optymalnie najbardziej produktywna, ale po woli do przodu. Przez ostatni miesiąc uważałam wyjście z łóżka przed ósmą za sukces. Ale habitica to świetne narzędzie, świetnie działa!
Oby było tylko lepiej;)
You must be signed in to post a comment!